Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Bez dworu, ale z rodowodem

28 września 2019 | Plus Minus | Jacek Borkowicz
Kraków na tle powojennej Polski  stanowił ewenement:  duże niezniszczone miasto,  z zachowaną czynszową zabudową
źródło: EAST NEWS
Kraków na tle powojennej Polski stanowił ewenement: duże niezniszczone miasto, z zachowaną czynszową zabudową

Komunistom nie udało się sfałszować w Krakowie referendum w 1946 r. i przegrali je tam wynikiem 84 proc. głosów oddanych przeciw nowej władzy. Skoro nie dało się ukryć prawdy, pozostawało jedynie spisać Kraków na straty, ogłaszając go „matecznikiem polskiej kołtunerii" i zapowiadając odwet. „Byłych ziemian" wytypowano na pierwsze ofiary.

 

Był czas, gdy palmę pierwszeństwa w konkursie na najbardziej arystokratyczne miasto Europy – a zatem chyba i reszty świata – dzierżyła de facto nie Florencja, z jej pałacami Viscontich, lecz Kraków. I działo się to bynajmniej nie w złotym wieku Zygmuntów ani też w „wieku pary i elektryczności", pod duchowym berłem rektora Tarnowskiego. Kraków zyskał tę pozycję za Józefa Stalina, choć z pewnością nie z jego woli.

To tutaj, w połowie lat 40. znalazły przytułek tysiące ziemian wyrzuconych z własnych dworów na mocy dekretu o reformie rolnej. Przytułek nawet całkiem sympatyczny, choć nieco ciasnawy – przynajmniej w porównaniu z wymiarami dotychczasowej egzystencji. Komuniści, gdy się zorientowali, że własnymi rękami w środku budowanej z całą bezwzględnością Polski Ludowej, pomogli wznieść tę „fortecę reakcji", najpierw próbowali odwrócić skutki własnych działań na zasadzie wiejskich łobuzów rozrzucających na wszystkie strony gałęzie gniazda leśnego ptaka. Jednak w krytycznym momencie ochłonęli i krakowskich arystokratów zostawili w spokoju.

Ceną owego spokoju była marginalizacja miasta, które kiedyś było polityczną stolicą Polski, a zachowało status jej stolicy duchowej. Byłym ziemianom i ogólnie krakowskim inteligentom pozwolono pozostać wśród swoich, ale jedynie w czterech ścianach mrocznych mieszkań i...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11470

Wydanie: 11470

Zamów abonament